Dzień 9 - Trasa Transfogaraska | Karmelito.bikestats.pl Rower to jest świat

Info

avatar Blog prowadzi Karmelito z miasta Kraków. Przejechałem 5165.63 kilometrów Moja prędkość średnia wynosi 18.05 km/h Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Karmelito.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 107.61km
  • Czas 06:35
  • VAVG 16.35km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 1864m
  • Sprzęt Diplomat
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 9 - Trasa Transfogaraska

Czwartek, 18 lipca 2013 · dodano: 27.08.2013 | Komentarze 1

Rano wstajemy o 7, widok z namiotu jest powalający i przerażający. O 8:30 zaczynamy zabawę. 25km ciągłego podjazdu przed Nami. Około 1600m w pionie. Początkowa jedna trzecia podjazdu była dosyć przyjemna, serpentyny poprowadzone lasem, więc nie było widać co Nas czeka dalej. W pewnej chwili jednak dojechałem do punktu widokowego, lecz nie w dół a w górę trasy. Uffff jak gorąco! Ale nie od temperatury otoczenia, a myśli wysokich lotów. Ale cóż, powoli i konsekwentnie jadę dalej. Co kawałek robiłem sobie przerwy na wodę, czekoladę czy zdjęcia. Po drodze spotykamy uczestników 5-tygodniowego "rajdu" Mongol Rally. Są tam ludzie z całego świat. Też ciekawa sprawa, ale ja jednak bardziej kocham swój rower :) Jedziemy dalej. Nawet sama jazda nie jest taka ciężka, droga jest dobrze zrobiona, nachylenie nie jest jakieś astronomiczne. Gorzej gdy się popatrzy w górę Ten widok na prawdę potrafi zdemotywować. Im bliżej szczytu tym chłodniej. Robi się na prawdę zimno, wjechaliśmy praktycznie w chmury. I w końcu, ten widok na trasę w całej okazałości, jest wart wielkiego wysiłku. I ta satysfakcja! Ogromna. Na szczycie jest piękny górski staw. Z jednej strony widok na malowniczą trasę, z drugiej ten staw. Naprawdę ciekawa kompozycja. Ale wszystko co dobre i piękne musi się skończyć. Trzeba wyruszać w dalszą drogę, lecz wcześniej muszę użyć umysłu inżyniera i przymontować dobrze i bezpiecznie aparat, żeby nagrać film na zjazdach. Ruszamy. Jak dobrze, że wybudowali tu tunel, bo nie uśmiechałoby mi się podjeżdżać kolejnych 200m w pionie. Za tunelem znów przepięknie, ale całkiem inaczej. Tutaj zjazd prawie w całości w lesie. Niestety nie wykorzystujemy w pełni zjazdu, ponieważ wieje nam mocno w twarz i przy lżejszych nachyleniach tak czy siak trzeba pedałować. W końcu dojeżdżamy do jeziora Vidraru. Długie - jedziemy wzdłuż niego ponad 25km, cały czas przez drzewa przebijała jego szmaragdowa woda. Na nasze nieszczęście wciąż jedziemy góra-dół, dziś nasze nogi dostają mocny wycisk. Na końcu jeziora przejeżdżamy przez wielką zaporę. Zaraz za nią był zjazd jakiego się nie spodziewałem. Tunelami przez skały i obok nich. Bardzo szybki i imponujący, masywne góry otaczały Nas z bliska . Kilkanaście kilometrów dalej, w Albesti, szukamy noclegu. Długo nam z tym zeszło, ponieważ w okolicy było sporo pensjonatów i pole namiotowe. Na szczęście spotykamy grupkę sąsiadów stojących na drodze. Problemem było się dogadanie z nimi, na szczęście zaraz zawołali sąsiada, który mówił całkiem dobrze po angielsku i wszystko stało się łatwiejsze. Możemy spać w ogródku przed domem, prysznic na miejscu. Jak dobrze! Do ok 23 siedzimy z gospodarzami, rozmawiamy, pijemy dobry wiśniowy trunek - oczywiście dla zdrowotności! Nareszcie nadeszła pora na odpoczynek.


Zwijamy się z noclegu u podnóża gór © Karmelito


Na dobry początek dnia - widok z namiotu © Karmelito


Witamy w piekle :) © Karmelito


Potężne góry, bez wątpienia © Karmelito


I pomyśleć że jeszcze 2 godzinki wcześniej byłem tam na tych równinach © Karmelito


Jeszcze nie dawno byłem tam w dole! © Karmelito


Przepaści też nam nie brak © Karmelito


Góry, wszędzie góry © Karmelito


Już odliczam każde 100m do szczytu, a tu jeszcze całe 5 km © Karmelito


No to patrzymy w górę... Jeszcze kawałek, niestety © Karmelito


Jak ktoś nie ma takich łydek jak ja to można wybrać się na szczyt kolejką ;) © Karmelito


Wjeżdżamy w chmury © Karmelito


Serpentyny i Ja! © Karmelito


Trasa Transfogaraska w pełnej okazałości © Karmelito


Staw na szczycie © Karmelito


Mania fotografowania ogarnia mnie ^^ © Karmelito


Zjazd na trasie Transfogaraskiej jak widać piękny © Karmelito


Jezioro Vidraru wśród gór © Karmelito


Wodospady mijamy bardzo często © Karmelito


Potężna zapora jeziora Vidraru © Karmelito


Masywne skały na zjeździe © Karmelito


Nasi gospodarze © Karmelito
Kategoria Bałkany 2013



Komentarze
davidbaluch
| 07:23 piątek, 20 września 2013 | linkuj No niezłe podjazdy. ja przyzwyczajony do zachodniopomorskich i mecklemburskich równin chyba bym się nie odważył na taką rowerową wspinaczkę :o)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iwkaz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]